Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kołodziej przeciwko ACTA

WA
Zaprzyjaźniony z naszym portalem blogger i felietonista, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami, na temat demonstracji w której wziął udział we wtorkowe popołudnie przed siedzibą polskiego przedstawicielstwa Parlamentu Europejskiego w Warszawie.

Dnia 24 stycznia roku pamiętnego, przed polskim przedstawicielstwem Parlamentu Europejskiego w Warszawie odbyła się pewna wyjątkowa demonstracja. Wyjątkowość tej demonstracji polegała na tym, że w jednym miejscu, na umówiony sygnał, zebrało się społeczeństwo. Tak, społeczeństwo – nie lewica, nie prawica, nie kibole, nie fani metalu i nie pasjonaci Apple – społeczeństwo, bez podziałów. Jak zawsze, nie mogło zabraknąć pewnego polityka - mam nadzieję, że tym razem też nie spali tematu. Jak wygląda konflikt polityki z wolnością?! – tego nie wie nikt, lecz to stanowi esencję. Nie lubię argumentacji odwołującej się do przeszłości, ale w tym przypadku pałka i gaz niczego nie załatwią – to nie 11 listopada, walka toczy się w domowym zaciszu – przy kawie i dobrej muzyce.

We wtorek na ulicy Jasnej w Warszawie zebrało się kilka tysięcy ludzi, którym nie w smak jest to, że ktoś zagląda im przez ramię w ich prywatnych mieszkaniach. Nie w smak jest również zmiana układu artysta – odbiorca na producent – nabywca. Nikt nie protestował przeciwko zwalczaniu chińskich podróbek czy próbom ograniczenia piractwa... – ludzie protestowali dlatego, że po raz kolejny ktoś próbował zasznurować im usta wciągając sznurówkę przez odbyt. Zbyt dosadnie? Tak właśnie było:

- Nie dla ACTA
- Komorowski matole, skąd będziesz ściągał pornole?
- do urzędnika A stojącego w oknie: Nie możesz mi pomóc, jesteś koniem.
- do urzędnika B stojącego w oknie: skacz! skacz! skacz!
- do urzędnika C stojącego w oknie: co się paczysz?!
- do urzędników A, B i C stojących w oknach: wyjdźcie do nas – pokażcie, że macie jaja!

W międzyczasie ktoś próbował sprawdzić to, czy maszt z flagą UE wykonany jest z plasteliny. Za kondycję zgromadzonych odpowiedzialni byli również aktywiści: kto nie skacze – ten za ACTA!
Tłum, jak tłum – odbyło się bez incydentów, zwykły szary tłum – z tą jedną różnicą, że ten tłum rozejdzie się do domów, odpali komputery, zrobi kolację, a następnie udowodni, kto jest ciemną masą – to blackout.
Na koniec zostawiłem fragment podstawowej lektury w tym temacie, to Wolna Kultura Lawrence’a Lessiga.
Istotą twórczości było zawsze połączenie kopiowania, imitacji dorobku już istniejącego z aktami oryginalnej ekspresji. Jeśli więc twórczość ma kwitnąć, twórcy muszą mieć możliwość legalnego korzystania z dorobku innych twórców. Ale to argumentacja zbyt subtelna dla koncernów, niech więc twórcy sami decydują, jak ich dzieła mają być eksploatowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto