Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Do wszystkich tak miłujących czystość i z odruchem wymiotnym na widok psiej kupy: przechodzę ulicą Sowińskiego od Kościuszki do lasu, pierwszy trawnik - jedna psia kupa za to dwie flaszki, karton po pizzy, woreczki foliowe, pozostałość z rac sylwestrowych. Do samego lasu nie widzę psiej kupy, natomiast natrafiam na wszelkiej maści odpadki po "kulturalnych" libacjach. Koniec ulicy, wchodzę do lasu i tu tragedia: setki (dosłownie) różnych butelek plastikowych, szklanych po piwie i "mózgotrzepach" częściowo rozbitych oraz opakowania po pizzy i różnych potrawach, a także inne odpadki. Ludzkich kup "cała kupa"! Przechodząca pani powiedziała do mnie: "te psy to wszędzie srają"! Tego świnienia przez ludzi nie zauważyła! Sprzątajmy po swoim psie! Ale najpierw nauczmy się sprzątać po sobie!

    KOD

    Polecamy!