- Jak widać, obok wąwozu już leżą betonowe płyty, którymi do końca października ma zostać wyłożony wąwóz. Obiekt przyrodniczy tej klasy powinien pozostać w stanie nienaruszonym dla przyszłych pokoleń i turystów. Jestem tu aby zaapelować do mieszkańców, by stanęli w obronie tego cennego przyrodniczo obiektu – mówiła Lisowska.
Radna sejmiku województwa lubelskiego i kandydatka do sejmu KO w swoim wystąpieniu podkreślała, że cały proces podejmowanych przez władze samorządowe decyzji w sprawie wąwozu, w odczuciu jej i niektórych mieszkańców, odbywał się z pominięciem elementarnych zasad partycypacji społecznej i bez społecznych konsultacji.
- Wydaje się, że polityka informacyjna UM w Kazimierzu jest prowadzona w sposób niedbały i nie dotarła do mieszkańców. Dlatego zwróciłam się do marszałka województwa lubelskiego jako organu nadzorującego o przeprowadzenie w tej sprawie odpowiedniej kontroli – dodała Lisowska.
W spotkaniu brali również udział lokalni działacze, mieszkańcy oraz zwolennicy utwardzenia wąwozu.
- Zgadzam się, że godziwy dojazd do domu każdemu się należy, ale dla mnie osiową sprawą jest to, że istnieje alternatywna, utwardzona droga – stwierdził Aleksander Adamski, jeden z mieszkańców Kazimierza.
Odmiennego zdania są natomiast właściciele jednej z posesji znajdującej się na końcu wąwozu, którzy mówią, że alternatywne drogi wprawdzie są, ale żadna nie dociera do ich posesji.
- Do nas to nawet pług w zimie nie może dojechać, takie to są alternatywne drogi. Jak mam przez wąwóz 1,5 km do lekarza, urzędu, miasta to mam się przedzierać przez Jeziorszczyznę 7 km – pyta pani Krystyna.
W całej sprawie głos zabrał również Urząd Miasta w Kazimierzu, który przekazał nam, że na zorganizowaną przez Bożenę Lisowską konferencję nie został zaproszony.
- Przede wszystkim nie chodzi o powstanie drogi, którą będą przejeżdżać wszyscy, jak to kreowane jest w mediach - stanowczo zaprzecza Dariusz Wróbel, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego i wyjaśnia. - Poruszają się nią i będą poruszać mieszkańcy domostw, które znajdują się przy końcu wąwozu. Jest to kilka posesji. Zacznijmy od tego, że przedmiotowy wąwóz już ponad 2 lata temu został zakwalifikowany do ogólnopolskiego programu zabezpieczenia wąwozów przed nadmierną i niekontrolowaną erozją. Utwardzanie jego dna odbywa się zgodnie z zaleceniami Głównego Geologa Kraju. Pozyskane na ten cel przez nas pieniądze pochodzą z programu, którego celem jest szeroko rozumiana ochrona środowiska. Dementuje też wszelkie plotki, które mówią o poszerzaniu wąwozu podczas kładzenia płyt, czy wycince drzew.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?