Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Górnik Łęczna. Przed nimi pierwszy mecz od 112 dni. Celem awans do finału Pucharu Polski

Aneta Galek
Aneta Galek
31 maja 2018 roku Górniczki zdobyły jedyny jak dotąd Puchar Polski w historii klubu
31 maja 2018 roku Górniczki zdobyły jedyny jak dotąd Puchar Polski w historii klubu fot. Krzysztof Szymczak/Dziennik Łódzki
Wracają do gry o naprawdę wysoką stawkę! W sobotę o godzinie 15 piłkarki Górnika Łęczna powalczą w podwarszawskich Ząbkach o awans do finału Pucharu Polski. Na zwycięzcę rozgrywek czeka 400 tysięcy złotych.

Na murawę zielono-czarne wybiegną dokładnie 112 dni po rozegraniu ostatniego meczu. Wtedy, podobnie jak i teraz, ich przeciwnikiem był TME GROT SMS Łódź. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza zremisowały tamto spotkanie i po raz pierwszy w lidze straciły punkty. Teraz celem jest wygrana i awans do finału Pucharu Polski.

- Nie myślimy już o meczu, który zremisowaliśmy pod koniec lutego. To przeszłość, a my skupiamy się na teraźniejszości - mówi Piotr Mazurkiewicz, szkoleniowiec Górnika. - Wszystkie treningi podporządkowaliśmy pod to jedno spotkanie i zawodniczki wykonały fantastyczną robotę. Poziom mobilizacji w drużynie jest maksymalny, bo wszyscy mamy świadomość tego, o co walczymy - dodaje.

Czy łęcznianki czują się faworytkami sobotniej rywalizacji? - Tak, bo jako mistrz Polski jesteśmy nim z tzw. urzędu. Mamy przy tym jednak pełną świadomość tego, że po drugiej stronie jest przeciwnik, który ma konkretny plan i, tak jak my, chce wygrać - podkreśla Mazurkiewicz.

- Jesteśmy w optymalnej dyspozycji. Mimo że przez długi czas z powodu pandemii nie mogłyśmy wspólnie trenować, to od momentu powrotu do pracy nasza forma cały czas rosła. Dla mistrza kraju awans do finału Pucharu Polski to obowiązek i zrobimy wszystko, by go spełnić - wtóruje mu kapitan łęcznianek, Natasza Górnicka.

Jedyną bolączką dla zielono-czarnych przed sobotnim starciem jest niewyleczona jeszcze kontuzja podstawowej bramkarki, Anny Palińskiej, której ta doznała na zgrupowaniu reprezentacji Polski tuż przed pandemią. Już teraz wiadomo więc, że między słupkami w potyczce z ekipą z Łodzi zastąpi ją Danuta Paturaj, która… przed tym sezonem przeniosła się do Łęcznej właśnie z SMS-u.

Co ciekawe, półfinał Pucharu będzie też przedostatnim lub, w przypadku przegranej, ostatnim meczem w zielono-czarnych barwach dla dwóch dotychczasowych ostoi tej drużyny: Sylwii Matysik i Dominiki Grabowskiej. Ta pierwsza po sezonie przeniesie się do grającego w niemieckiej Frauen Bundeslidze Bayeru 04 Leverkusen, druga natomiast zagra we Francji, a konkretnie w siódmej drużynie minionego i zakończonego przedwcześnie sezonu, FC Fleury 91. Ten transfer został ogłoszony w środę wieczorem.

- Stwierdziłam, że czas najwyższy spróbować swoich sił za granicą. Z Górnikiem trzykrotnie zdobyłam mistrzostwo Polski i chcę postawić kolejny krok w mojej karierze. Jak na razie skupiam się jednak tylko na meczu w Ząbkach. Bardzo chcę przyczynić się do naszego awansu i wywalczenia kolejnego trofeum, które pozwoli nam skompletować dublet - zaznacza popularna „Grabek”.

Przypomnijmy, że jak dotąd Górniczki zdobyły Pucharu Polski tylko raz, w sezonie 2017/18. W finale pokonały wtedy drużynę Czarnych Sosnowiec, która w drugim półfinale, w Łodzi, zmierzy się z KKP Bydgoszcz.

Z powodu pandemii koronawirusa półfinały odbędą się bez udziału kibiców i z zachowaniem wszystkich reżimów sanitarnych. Mecze będzie można jednak obejrzeć na żywo w Internecie. Transmisje przeprowadzi kanał YouTube Łączy Nas Piłka TV oraz Facebook Łączy Nas Piłka Kobieca.

TAK ŁĘCZNIANKI ŚWIĘTOWAŁY ZDOBYCIE PUCHARU DWA LATA TEMU:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Górnik Łęczna. Przed nimi pierwszy mecz od 112 dni. Celem awans do finału Pucharu Polski - Kurier Lubelski

Wróć na leczna.naszemiasto.pl Nasze Miasto