Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grać i śpiewać każdy może. Na lubelskim deptaku też

Marta Grabiec
Marta Grabiec
fot. Łukasz Kaczanowski
Śpiewać każdy może. Na lubelskich ulicach też. To zła wiadomość dla mieszkańców lubelskiego deptaka, dla których uliczne granie bywa bardzo uciążliwe. - Muzykowanie na ulicy jest możliwe pod warunkiem, że wykonywane jest do godz. 22 - odpowiada miasto. I nie rozlicza ulicznych artystów.

Odezwał się do nas Czytelnik, który pracuje w jednej z kamienic przy Krakowskim Przedmieściu. Po kilku godzinach słuchania tego samego repertuaru wychodzi z pracy z bólem głowy. Zastanawia się, czy można coś z tym zrobić. Okazuje się, że niewiele, o ile występy nie odbywają się nocą.

- Możliwe jest muzykowanie na ulicy pod warunkiem, że wykonywane jest do godz. 22 bez mechanicznego nagłośnienia, wzmacniaczy czy magnetofonów oraz gdy podczas gry lub śpiewu muzyk się przemieszcza. Rozłożenie stałego stanowiska wymaga uzyskania decyzji o zajęciu pasa drogowego - wyjaśnia Monika Głazik z lubelskiego ratusza.

I dodaje: - Granie na instrumentach bez nagłośnienia, tj. prezentacja własnych umiejętności artystycznych, w świetle obowiązujących przepisów nie stanowi wykroczenia, dopóki nie wpłynie zgłoszenie od osoby, która uzna, że taki występ zakłóca jej spokój, szczególnie odpoczynek nocny. Takie zgłoszenia zgodnie z Kodeksem Wykroczeń lub naruszeniem art. 156 ustawy Prawo ochrony środowiska należy kierować pod numery alarmowe policji lub straży miejskiej - 997 i 986.

- W przypadku, gdy muzycy są uciążliwi dla mieszkańców bądź pracowników, po otrzymaniu zgłoszenia straż miejska podejmuje działania i prosi osobę z instrumentem o zmianę miejsca, w którym nie będzie przeszkadzać innym - wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.

- Przepisy ustawy Prawo ochrony środowiska zabraniają używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe - informuje Monika Głazik z lubelskiego ratusza, ale jednocześnie dodaje: - Powyższego zakazu nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu.

W przypadku naruszenia zakazu używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających, również Główny Inspektor Ochrony Środowiska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska lub upoważnieni inspektorzy mogą nałożyć grzywnę.

Uliczni grajkowie są nieodłącznym elementem każdego turystycznego miasta. Nie każde jest jednak tak łaskawe dla muzyków jak Lublin. Na przykład w Krakowie konieczna jest pozytywna opinia zespołu zadaniowego ds. weryfikacji artystów ulicznych. Taka komisja bierze pod uwagę poziom artystyczny, prezentację, rekwizyty czy kostiumy. W Gdańsku zdecydowano się na inne rozwiązanie. Tam za metr kwadratowy pasa drogowego należy zapłacić pięć złotych. Opłata jest równa iloczynowi ceny za metr kwadratowy pasa drogowego, zajętą powierzchnię i liczbę dni, w trakcie których pas jest zajęty. Opłatę uiszcza się w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Trwa głosowanie...

Czy miasto powinno dokonywać selekcji grajków ulicznych na lubelskim deptaku?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Grać i śpiewać każdy może. Na lubelskim deptaku też - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto