W szkole nikogo nie było. W momencie wybuchu dozorca przebywał na zewnątrz.
Gaz ulotnił się z sieci w części budynku, gdzie znajdowała się kuchnia i stołówka. - Wybuchł prawdopodobnie piec gazowy - powiedział nam dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
- Zniszczeniu uległo około 100 metrów kwadratowych powierzchni budynku. Duża jego część się zawaliła. Runęły trzy kondygnacje. Naruszona jest konstrukcja budynku - mówi Krzysztof Morawski z puławskiej straży pożarnej.
Po kontroli, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Puławach, Elżbieta Dudzińska, wydała zakaz użytkowania budynku szkoły i zleciła burmistrzowi wykonanie ekspertyzy stanu technicznego. W tym roku szkolnym nauka nie będzie już kontynuowana w tym budynku. Miasto skorzysta z pomocy starostwa powiatowego. Uczniowie zostaną rozlokowani w innych szkołach, m. in. w szkole przy ul. Nadwiślańskiej.
- Nawet sobie nie wyobrażam, co by się stało gdyby do wybuchu doszło 2 godziny później. W skrzydle, które uległo zniszczeniu uczą się na co dzień najmłodsze dzieci z klas 1-3 - mówi wyraźnie wzruszony dyrektor szkoły Jerzy Arbuz. Na środę zwołał spotkanie z nauczycielami.
Nie wiadomo, co czeka kilka rodzin, które mieszkały w szkole.
- O 6 rano obudził nas huk. Zatrzęsły się szyby w oknach. Na początku nie wiedziałam, co się stało. Ja i mama zabrałyśmy rzeczy osobiste i wyszłyśmy. Ciężko było przejść przez dziedziniec szkoły, cały usłany był szkłami. Nie wiemy, kiedy wrócimy do mieszkania. Słyszałam, że nie nastąpi to w tym tygodniu - opowiada Magdalena Kalinowska, która mieszka w budynku szkoły.
Oprócz straży pożarnej przy szkole pracowałydwie ekipy policjantów i pirotechników. Jedna z nich miała za zadanie zapewnienie bezpieczeństwa ludziom, którzy gromadzili się przed budynkiem. Druga badała zapisy z monitoringu i starała się ustalić przebieg wypadków.
Na miejsce katastrofy przybył między innymi marszałek województwa Krzysztof Hetman, wicewojewoda Henryka Strojnowska i wojewódzki kurator oświaty Krzysztof Babisz.
- Zachowały się wszystkie dokumenty, więc jesteśmy przygotowani do tego aby w miarę normalnie ukończyć bieżący rok szkolny. Problem zaczyna się jeśli mówimy o przyszłym roku, Potrzebna jest dobra współpraca pomiędzy burmistrzem, a starostwem aby wygospodarować pomieszczenia w których dzieci mogłyby kontynuować naukę. Na przyszły tydzień mamy zaplanowane spotkanie, które będzie dotyczyło między innymi pomocy jaką możemy zaoferować szkole od 1 września. - wyjaśnia Krzysztof Babisz, wojewódzki kurator oświaty.
Władze wojewódzkie po spotkaniu ze sztabem kryzysowym zadeklarowały swoją pomoc.
- Na pewno samorząd musi otrzymać pomoc. Jeśli w grę wchodziłby remont pieniądze mogą pochodzić z ministerstwa edukacji, jeśli nie będzie wyjścia i potrzebne będzie wybudowanie nowej placówki to wojewoda złoży wniosek o dofinansowanie do ministerstwa finansów i postara się dołożyć wszelkich starań aby szkole w Kazimierzu pomóc. - wyjaśnia Henryka Strojnowska, wicewojewoda lubelska.
Jak udało się nam ustalić, ostatni przegląd instalacji gazowej był robiony w tej szkole w sierpniu ub. roku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?