Kazimierz Dolny: wysyp nieruchomości na sprzedaż. Za najdroższe zapłacisz ponad milion złotych

„Sprzedam”. Taki napis ozdabia wiele domów w malowniczym Kazimierzu Dolnym. Uwagę na to zwrócił jeden z Czytelników, który w niedzielę odwiedził to miasteczko.

- Wydaje mi się, że w ubiegłych latach nie było aż tak wielu tego rodzaju ogłoszeń. Tymczasem teraz są niemal na każdym rogu. Na sprzedaż wystawione są domy nowe, stare i te jeszcze w budowie. Zarówno drewniane jak i murowane. Pierwsze banery z anonsami można zobaczyć już jak się wjeżdża do Kazimierza od strony Lublina - opowiada.

I faktycznie, w Kazimierzu jest wysyp ofert sprzedaży. Jeśli jednak ktoś ma ochotę zamieszkać w tym miasteczku musi się przygotować na bardzo duży wydatek.

Na przykład, za niedokończony jeszcze 5-pokojowy dom o powierzchni 143 m kw. z pokaźną działką trzeba zapłacić 750 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć kolejne tysiące na dokończenie budowy. Drewniany dom z 1950 roku to wydatek 900 tys. zł, ale w porównaniu z kolejną ofertą to mało. Bo za rezydencję z 2004 r. położoną pod Kazimierzem trzeba zapłacić o 1 milion więcej. I to także nie jest rekord, bo 10-letni 10-pokojowy dom typu dworek jest w cenie ponad 2 mln złotych.

Jeśli ktoś planuje zamieszkać w Kazimierzu, albo rozkręcić tu jakiś interes, to jedno ze znanych lubelskich biur nieruchomości ma w swojej ofercie dom w bardzo atrakcyjnym miejscu - przy samym Rynku. Na sprzedaż jest budynek, gdzie mieści się znana kawiarnia.

- Budynek o nietuzinkowej historii z całkowicie uregulowanym stanem prawnym - założona Księga Wieczysta bez obciążeń oraz hipotek - zachęca sprzedający i podaje cenę 4,9 mln zł.

Zbigniew Bednarczyk pośredniczący w sprzedaży kazimierskich domów: - Rynek nieruchomości w Kazimierzu mono się ruszył - przyznaje i wyjaśnia, że ogłoszenia, które można zobaczyć to tylko część wszystkich, bo wśród sprzedających są osoby, które wybierają mniej widoczny sposób przeprowadzenia transakcji.

- Są to nazwiska, które wszyscy mamy okazję znać, te osoby nie chcą rozgłosu - dodaje Bednarczyk.

Okazuje się, że znaleźli się kupcy z zasobnymi portfelami i jest ich nawet sporo. Część z nich kupuje w Kazimierzu nieruchomości z myślą o zamieszkaniu czy urlopowych wypadach. - Są też osoby traktujące kupno domu jako inwestycje jak np. wynajmowanie apartamentów - mówi Bednarczyk i przyznaje, że ceny transakcji w Kazimierzu są znacznie wyższe niż w innych miejscowościach regionu. - Zdecydowanie. Ma na to wpływ niepowtarzalna specyfika miasteczka - tłumaczy.

Generalnie jednak według najnowszych analiz coraz więcej Polaków przeprowadza się z mieszkań do domów. Serwis WGN Real Estate podsumowując 2017 r. zauważa jednak, że zmieniają się preferencje klientów.

- Dziś kupujący i osoby, które budują w większym stopniu stawiają na domy raczej niewielkie, tzn. do 130 - 140 mkw. Rosnącą popularnością cieszą się też domy parterowe, natomiast mniejszą - domy kilkukondygnacyjne, wielopokoleniowe - podsumowuje serwis.

Tomasz Iwan, lubelski ekspert rynku nieruchomości tłumaczy, że generalna zasada nie zmienia się od lat. - Lublin jest najdroższym miastem w województwie - wyrokuje i zastrzega: - Są jednak takie perełki jak Kazimierz czy Nałęczów, gdzie ceny nieruchomości mogą być wyższe niż w mieście wojewódzkim i równają się cenom z topowych lokalizacji w Lublinie np. kamienicy na Starym Mieście - opowiada.

Ekspert zauważa, że osoby nabywające dom w Kazimierzu to raczej ludzie kupujący drugi dom. I mało wśród nich jest mieszkańców Lublina. - Zdarzają się, ale Kazimierz leży za blisko Lublina. Dlatego kupujący domy w tym miasteczku to raczej zamożni warszawiacy - diagnozuje Iwan.

Jeśli jednak ktoś szuka domów w Lublinie, to Iwan poleca zachodnie dzielnice lub tereny tuż za miastem. - Te nieruchomości najmniej tracą na wartości - podpowiada.