Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marzenia się spełniają, czyli z Kazimierza do Janowca rowerem przez Wisłę

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Ponad 874 tys. zł ma kosztować opracowanie dokumentacji związanej z budową kładki pieszo-rowerowej na Wiśle pomiędzy Kazimierzem Dolnym a Janowcem. – To może być najatrakcyjniejszy szlak rowerowy w Polsce – uważa marszałek Jarosław Stawiarski.

Na tę inwestycję mieszkańcy okolic Kazimierza Dolnego i Janowca, tamtejsi samorządowcy oraz turyści czekają od wielu lat. – Takie marzenia mieliśmy już od lat 70-tych kiedy pojawiły się pomysły dotyczące kolejki linowej między jednym a drugim brzegiem. Jak widać, marzenia się spełniają - mówi Krzysztof Szulowski, poseł PiS z Janowca, który wziął udział w podpisaniu umowy na opracowanie dokumentacji związanej z budową kładki pieszo-rowerowej na Wiśle.

Zadanie takie ma wykonać pracownia projektowa MiD Sp. z o.o., a jej zadaniem będzie przedstawienie przynajmniej trzech wariantów lokalizacji takiego mostu i trzech koncepcji konstrukcyjnych. Projektanci mają na to 22 miesiące.

- Przygotowanie koncepcji kładki, zwłaszcza przez Wisłę, jest dla każdego inżyniera sporym wyzwaniem i gwarancją dużej satysfakcji. Termin jest ambitny, ale w pełni realny - wyjaśnił przedstawiciel wykonawcy Marcin Dudek.

Kładka będzie dwukierunkowa. - Ścieżka i chodnik będą przebiegały oddzielnie. Droga dla rowerów będzie miała trzy metry szerokości, a chodnik dwa metry – wyjaśnia Paweł Szumera, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.

Koszt opracowania koncepcji ma wynieść niespełna 875 tys. zł. To znacznie mniej niż pierwotnie planował przeznaczyć na ten cel Zarząd Dróg Wojewódzkich. Ogłaszając przetarg na wykonanie tej dokumentacji ZDW szykował na ten cel ponad 2 mln zł. Natomiast tego ile pochłonie cała inwestycja, na razie nie wiadomo. Ale jak przekonuje marszałek województwa lubelskiego to pieniądze zainwestowane w rozwój regionu, a most na królowej polskich rzek, który połączy Kazimierz z Janowcem z pewnością będzie dużą atrakcją turystyczną. - Cieszę się, że po dwóch latach, pomysł ten zaczyna się materializować. Nie ma nic lepszego niż inwestowanie w rozwój atrakcji turystycznych, bo nie samym węglem i nawozami ma żyć województwo lubelskie. Naszym marzeniem jest to, żeby Lubelszczyzna żyła także z turystyki i nasz region odwiedzało coraz więcej gości z innych części kraju, a także z zagranicy – mówi Jarosław Stawiarski. – To może być najatrakcyjniejszy szlak rowerowy w Polsce – podkreśla marszałek.
Wtóruje mu poseł Krzysztof Szulowski. - Powinniśmy dążyć do tego, żeby z miejsc o takim potencjale geograficznym i turystycznym wykrzesać jak najwięcej się da - uważa parlamentarzysta.

Kiedy kładka połączy Kazimierz i Janowiec? Oficjalne deklaracje nie padają, ale jak szacują władze regionu sfinalizowanie tej inwestycji może potrwać nawet siedem lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marzenia się spełniają, czyli z Kazimierza do Janowca rowerem przez Wisłę - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto