Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rakieta uderzyła w Przewodów. Zginęło dwóch pracowników suszarni zbóż

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
zdjęcie ilustracyjne
Dwóch mężczyzn zginęło w wyniku eksplozji rakiety, która według oficjalnych informacji polskich władz została wystrzelona przez ukraińską ochronę przeciwlotniczą.

Wtorek, 15 listopada, godz. 15.40. W suszarni zboża w Przewodowie, niewielkiej wsi w przygranicznej gminie Dołhobyczów, dochodzi do eksplozji. Już pierwsze doniesienia mówią o dwóch ofiarach śmiertelnych, ale służby, które są już na miejscu, nie informują o przyczynach wybuchu. Z relacji strażaków wynika jedynie, że do eksplozji miało dojść kiedy ciągnik wjeżdżał na wagę.
Z każdą minutą mnożą się jednak wątpliwości i pojawiają spekulacje. W mediach społecznościowych padają w końcu pytania o związek z wojną na Ukrainie. Na godzinę 21 w trybie pilnym zwołany zostaje Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. Kiedy coraz więcej ekspertów i komentatorów zaczyna łączyć to z wydarzeniami w Przewodowie, dziennikarze są już w drodze do przygranicznej miejscowości. Udaje się tam też ekipa dziennikarzy „Kuriera”.

Na miejscu jest już wtedy wojewoda Lech Sprawka, który poza udziałem w oględzinach terenu eksplozji, bierze też udział w zorganizowanym przez starostwo powiatowe w Hrubieszowie sztabie kryzysowym. Policja organizuje blokady i zamyka wjazd do Przewodowa. Przepuszcza tylko pojazdy służb i mieszkańców.

Dziennikarze zdani są na relacje mieszkańców wsi oraz tych, którzy przybywają do miejscowości zaniepokojeni napływającymi informacjami. Tak jak Stanisław Iwanejko. Mężczyzna opowiada dziennikarzom, że mieszka około kilometra od miejsca wybuchu.

– Jeden z tych co zginął, to mój kolega ze szkolnej ławy. Z drugim też się przyjaźniłem – wyznaje w otoczeniu mikrofonów, fleszy lamp błyskowych i kamer.

Iwanejko tak zapamiętuje moment eksplozji:

- Byłem wtedy w domu i taki huk usłyszałem. Po ciele przeszły mi dreszcze. Byłem przerażony.

Choć relacji od miejscowych jest coraz więcej, wszyscy czekają na oficjalną informacje z Kancelarii Premiera. Ta nadchodzi o północy. Premier Mateusz Morawiecki potwierdza, że za eksplozję odpowiada rosyjska rakieta.
W Przewodowie część dziennikarzy zostaje na noc. Niektóre ekipy witają swoich zmienników, ale dojeżdżają też kolejni reporterzy. Na miejscu słychać coraz więcej zagranicznych korespondencji. W tle ich kadrów widać snop światła, który wyznacza niedostępne dla mediów miejsce oględzin wybuchu.

Środa (16 listopada) przynosi nowe informacje. Najpierw władze gminy Dołhobyczów ogłaszają trzydniową żałobę. Tymczasem prezydent Andrzej Duda ogłasza już oficjalnie, że wybuch rakiety to nieszczęśliwy wypadek, bowiem pocisk wystrzeliła obrona przeciwlotnicza Ukrainy. Pomoc w wyjaśnieniu okoliczności wybuchu deklarują światowi przywódcy i NATO. Jak zauważa w rozmowie z „Kurierem” dr Grzegorz Gil z Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego UMCS, od początku pełnoskalowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie wschodnia flanka NATO jest monitorowana z powietrza przez samoloty w ramach natowskiej inicjatywy AWACS.

- Wiemy już, że lot rakiety został przez ten samolot zarejestrowany. Nie skupiałbym się zatem na jakimś międzynarodowym dochodzeniu, ale na wyciągnięciu wniosków na przyszłość. Przy tak zmasowanych atakach rakietowych ze strony Rosji, których celem jest ukraińska infrastruktura energetyczna, granica z Polską w zasadzie nie istnieje. Dlatego, w wersji minimum, system obrony przeciwrakietowej po polskiej stronie powinien zostać uszczelniony zasobami naszych sojuszników z NATO – uważa dr Grzegorz Gil.

I dodaje, że od Unii Europejskiej należy oczekiwać konsekwentnego zwiększania dla Rosji ekonomicznych kosztów tej wojny przy wywieraniu dalszej presji dyplomatycznej na forum międzynarodowym, gdzie Rosjanie wciąż mają swoje względy.

Po wielu godzinach oczekiwania oświadczenie wydaje też wojewoda lubelski Lech Sprawka, który zwrócił się z apelem do mieszkańców o zachowanie spokoju i wzajemnej solidarności. „Wszystkie służby działają w stanie podwyższonej gotowości. Dążymy do tego, aby w pełni wyjaśnić sytuację” – czytamy w oświadczeniu wojewody. Lech Sprawka zapewnia też, że rodziny ofiar zostały już objęte opieką i prosi o zachowanie wyjątkowej czujności w kwestii prób dezinformacji. „W tej wyjątkowej sytuacji musimy opierać się wyłącznie na faktach i na sprawdzonych źródłach informacji” – podkreśla wojewoda.

O zachowanie spokoju apeluje też policja, która podaje, że w okolicy wybuchu mogą pojawiać się drony i śmigłowce, ale wynika to z prowadzonych szczegółowych oględzin miejsca eksplozji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rakieta uderzyła w Przewodów. Zginęło dwóch pracowników suszarni zbóż - Lubelskie Nasze Miasto

Wróć na kazimierzdolny.naszemiasto.pl Nasze Miasto