Jak ocenia Pan miniony rok pod względem inwestycyjnym i rozwojowym Puław?
To był dobry rok dla miasta. Podjęliśmy się dużych wyzwań, które będą się materializowały w tym roku i następnych latach. Największym wyzwaniem jest modernizacja Domu Chemika i budowa nowej hali sportowo-widowiskowej. W ubiegłym roku stworzyliśmy podwaliny pod duże wyzwania. Miasto zakupiło pałac Marynki, który po remoncie będzie siedzibą Muzeum Czartoryskich. Chodzi o to, aby realizować tam przyszłościowe projekty. W minionym roku służby finansowe Urzędu Miasta zrobiły duży wysiłek jeśli chodzi o odzyskanie podatku VAT. To pozwoliło na opracowanie śmiałego budżetu na ten roku, który pomoże zrealizować duże przedsięwzięcia. W ubiegłym roku podpisano część umów i preumów z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubelskiego na realizację zadań w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. W ramach RPO będziemy modernizować Dom Chemika, kupować tabor samochodowy dla Miejskiego Zakładu Komunikacji, budować ośrodek wsparcia dla osób starszych w Puławach. Jest preumowa na budowę mediateki. Puławy są też na liście do dofinansowania wojewody jeśli chodzi o budowę dróg lokalnych. Kwota wsparcia to 1,5 mln zł. Mamy umowę z Narodowym Funduszem na zagospodarowanie przestrzeni publicznych w Puławach. Chodzi o park za stacją CPN przy ul. Lubelskiej, skwery przy ul Wróblewskiego i Gdańskiej. Na modernizację oświaty przeznaczymy w tym roku około 2 mln zł, na drogi 13 mln zł. Najwięcej pieniędzy przeznaczonych zostanie na modernizację Domu Chemika i hali widowiskowo- sportowej. Nie ma jeszcze wyłonionego wykonawcy do budowy hali. Dziś odbędzie się otwarcie ofert i wtedy zobaczymy, jaki będzie rzeczywisty koszt tego obiektu.
Co może Pan uznać za porażkę ubiegłego roku?
Nie mieliśmy spektakularnych porażek. Kilka razy odbyły się sesje nadzwyczajne. Wiązały się z koniecznością szybkiego rozwiązania niektórych problemów. Uważam, że złym rozwiązaniem jest dalszy pobór opłaty za śmieci w sposób taki jak dotychczas. Obecnie po zwiększeniu stawki opłat na 14 zł od osoby widzimy, jak ubywa nam mieszkańców uiszczających opłaty, ale ubytek mieszkańców nie jest oczywisty jeśli chodzi o ewidencję ludności. Będziemy musieli szukać metody na egzekwowanie opłat. Gdyby w kraju funkcjonował obowiązek meldunkowy. można byłoby weryfikować mieszkańców uchylających się od opłat.
Jak ocenia Pan nowe prawo wyborcze w kontekście wyborów samorządowych?
Wielomandatowe okręgi wyborcze są lepsze, bo nie odrzuca się kandydatów, którzy przegrywają niewielką ilością głosów. Daje to możliwość funkcjonowania szerszego przedstawicielstwa w radzie miasta. Jeśli chodzi o długość kadencji wójta, burmistrza czy prezydenta to powinna być ona dłuższa - nie 5-letnia, ale wg mnie 7-letnia, zazębiająca się na radę miasta. To by pozwalało na kontynuację rozpoczętych inwestycji.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?