Anita Graboś dzieciństwo i młodość spędziła w Chełmie. Z ogromnym sentymentem wspominała swoich nauczycieli, w tym Elżbietę Karczmarską, z którą kontakt utrzymuje do dziś. Wspomniała też o Młodzieżowym Domu Kultury, gdzie uczęszczała na zajęcia plastyczne. Skończyła ASP w Warszawie, gdzie obecnie mieszka i tworzy.
Artystka podczas wernisażu opowiedziała też jak powstają jej prace. Trzeba przyznać, że nie jest to łatwa sztuka, a jej pozorna prostota jest zwodnicza. Autorka wikła nas w artystyczną i intelektualną intrygę wykorzystując proste środki wyrazu.
Wernisaż otworzył Ryszard Karczmarski, natomiast Witold Graboś, tata Anity, który jest promotorem jej twórczości, opowiedział o jej pracach
- Jej prace to artystyczna pułapka pełna sprzeczności i zaskakujących przesłań. Anita perfekcyjnie wykorzystuje w doborze środków naiwność dziecka, czy nieporadność twórców samorodnych, do prezentacji tematów najważniejszych: naszej tożsamości, miejsca na ziemi, przemijania, życia i śmierci. Robi to w zadziwiająco lekki sposób, bez egzaltacji unikając jak ognia patosu - podkreśla Witold Graboś.
Grafiki Anity Graboś są miłe dla oka, wręcz dekoracyjne. Ale to także pułapka!
- Dekoracyjność to widok z planu odległego, wystarczy zbliżyć się i skupić na szczegółach, by odkryć, że zwykła kolejka jedzie w podróż bez początku i końca w towarzystwie anioła i tylko grupka gapiów jeszcze do niej nie wsiadła, że znak nieskończoności wypełniają ludzkie istoty, że zmienia się on w jakąś kosmiczna karuzelę, taniec życia i śmierci. Jej prace są bliskie literaturze. Niektóre można przyrównać do nowel, czy wręcz powieści - stwierdza Witold Graboś.
Przesłanie prac Anity Graboś ma w istocie charakter intelektualny i filozoficzny, choć artystka nie pretenduje do roli mędrca. Pozostaje jedynie obserwatorem opisującym rzeczywistość językiem z pozoru prostych, nieporadnych, lecz jakże trafnych i sugestywnych środków plastycznych. Dramatyczne, czy wręcz przerażające prawdy o ludzkim życiu pokazuje w wysublimowany prosty sposób, istotne przesłanie ukrywa w dekoracyjnych formach.
Wystawę Anity Graboś można jeszcze oglądać w chełmskiej Galerii Atelier do 3 lutego. Kto nie miał jeszcze okazji jej zobaczyć koniecznie powinien się tam wybrać.
- Barwny Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Chełma
- Chełm. Udane spotkanie z podróżnikami Agnieszką i Norbertem Kaszycki
- Noworoczne morsowanie Chełmskich Morsów nad zalewem Żółtańce
- To była gratka dla fanów Przemka Kossakowskiego
- Takich niezwykłych brodaczy spotkać można tylko w Sławatyczach
- Literackie spotkanie z prof. Józefem Zającem, autorem biograficznej książki
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?