Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obniżki pensji burmistrzów, prezydentów i wójtów z pow. puławskiego. Niektórzy nie stracili ani grosza

Redakcja
Prezydent Janusz Grobel i wójt Wąwolnicy Marcin Łaguna jako pierwsi włodarze z naszego regionu odczuli skutki rozporządzenia PiS dotyczącego obniżki pensji samorządowcom. Najwięcej straci włodarz Puław - jego wynagrodzenie zostało obcięte o ok. 20 proc.

Rozporządzenie w sprawie obniżki wynagrodzenia wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz ich zastępców to pomysł rządu. Weszło w życie w zeszłym miesiącu - Natomiast obniżenie wynagrodzeń osób zarządzających będzie obowiązywać od 1 lipca 2018 roku - czytamy na stronie rządu. Obecnie wynagrodzenie dla wójtów i burmistrzów w naszym regionie waha się od 9 do 12 tys. złotych.

Decyzja rządu była spowodowania ujawnieniem nagród dla ministrów, które im przyznała ówczesna premier Beata Szydło.

Sporo mniej dla prezydenta Puław

Jako pierwszy, część wynagrodzenia stracił prezydent Puław. Przed zmianami wynagrodzenie zasadnicze Janusza Grobla wynosiło 6,2 tys. złotych. Otrzymywał też co miesiąc dodatek specjalny za wieloletnią pracę (2,8 tys), dodatek funkcyjny (2,1 tys) oraz dodatkowe wynagrodzenie roczne (trzynastka, 8,5 proc. wynagrodzenia rocznego).

Za sprawą nowego rozporządzenia podstawowe wynagrodzenie prezydenta będzie obniżone do równych 5 tys. złotych, a zmniejszy się także wysokość dodatków.

Niewiele mniej dla wójta Wąwolnicy

Część pensji swojego włodarza „obcięli” też radni z Wąwolnicy. Marcin Łaguna był najgorzej zarabiającym wójtem w całym powiecie puławskim, co nie może dziwić biorąc pod uwagę sytuację gm. Wąwolnica – to najbiedniejsza jednostka w całym powiecie puławskim.

Stąd radni Wąwolnicy mieli wątpliwości co do obniżki pensji. W końcu sami zaproponowali obniżone wynagrodzenie. Z 9, 6 tys. które otrzymywał co miesiąc Łaguna będzie otrzymywał prawie 500 zł mniej – dokładnie 9 tys. 140 zł.

W Kazimierzu bez zmian

Nad obniżką pensji burmistrzowi głosowali także radni z Kazimierza Dolnego. Do tej pory, Andrzej Pisula co miesiąc pobierał 10,6 tys. złotych pensji. Składało się na nią 5,3 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego, 1, 7 tys zł dodatku funkcyjnego, 2,1 tys. zł dodatku specjalnego, a także ponad tysiąc złotych za wieloletnią pracę.

Kazimierscy radni obniżyli Pisuli wynagrodzenie zasadnicze, za to podwyższyli dodatek funkcyjny i specjalny, przez co zarobki burmistrza Kazimierza nie spadną.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kazimierzdolny.naszemiasto.pl Nasze Miasto