Pobili dwóch mężczyzn, grozili im śmiercią. Pięciu Cyganów z zarzutami

Oskarżonymi w sprawie są Dawid D., Marcin D., Gustaw D., Adam K., i Mariusz M. Wszyscy usłyszeli zarzut stosowania przemocy wobec obywateli Polski z powodu ich przynależności narodowościowej. Pokrzywdzeni to dwaj kucharze z puławskiej pizzeri. - Oskarżeni uderzali ich pięściami i kopali po całym ciele. W ten sposób spowodowali obrażenia które skutkowały uszkodzeniem zdrowia poniżej siedmiu dniu – informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Cyganie naruszyli też nietykalność dziewczyny jednego z pokrzywdzonych.

Do głośnego ataku na Polaków doszło 7 marca w restauracji na os. Włostowice w Puławach. W godzinach popołudniowych weszło do niej pięciu pijanych Cyganów, którzy po chwili zaczęli wyzywać pracowników lokalu. Jeden z nich zwrócił im uwagę. Pijani napastnicy zaatakowali go. Po chwili zaczęli też bić drugiego mężczyznę, który próbował ratować swojego kolegę. Cyganie popchnęli też dziewczynę jednego z pokrzywdzonych. Z lokalu wyszli dopiero po tym, jak usłyszeli, że na miejsce zostało wezwana policja. Nie udało mi się jednak uciec daleko - funkcjonariusze z puławskiej komendy zatrzymali ich kilkaset metrów za restauracją.

Sprawą zajęła się prokuratura Lublin-Południe. Śledczy uznali, że pięciu mężczyzn będzie odpowiadało za występek o charakterze chuligańskim, czyli dokonanym publicznie i bez powodów. Z uwagi na to grozi im wyższa kara – łącznie do ponad 7,5 roku pozbawienia wolności.

Mężczyźni napadnięci w restauracji usłyszeli też od Cyganów, że ci "zabiją ich, zabiją ich rodziny i spalą ich domy".
Wszyscy napastnicy odpowiedzą teraz za rzucanie gróźb. – Mowa o groźbach bezprawnego pozbawienia życia, a wobec jednego z mężczyzn groźby pozbawienia życia członków jego rodziny i spalenia domu. Prokurator potraktował to także jako występek o charakterze chuligańskim – dodaje Agnieszka Kępka.

Jeden z oskarżonych - Dawid D. – będzie też odpowiadał za groźby kierowane w kierunku policjanta z puławskiej komendy. W trakcie legitymowania miał bowiem znieważyć policjanta.

Wszyscy napastnicy trafili do aresztu na trzy miesiące. Śledczy zdradzają, że dzięki temu chcą uniknąć kolejnym aktom agresji ze strony Cyganów, ale także zapobiec zmianom ich zeznań.