To efekt rozmów, które od zeszłego wtorku prowadziły związki zawodowe, Grupa Azoty i mediator wyznaczony przez ministra pracy. Spotkanie zwaśnionych stron było próbą rozwiązania sporu, który rozgorzał po tym, jak na początku lipca pracownik jednej ze spółek należących do Zakładów Azotowych miał zostać zwolniony. Związkowcy zagrozili wówczas pikietą protestacyjną w której miało wziąć udział ok. 400 osób. Zanim doszło do protestu, zarząd Grupy zaprosił działaczy na rozmowy.
-Rozmawialiśmy w zeszły wtorek, przed pikietą (odbyła się w czwartek – przyp. red). Zarząd złożył ofertę pracy zwolnionemu pracownikowi. Nie wiadomo jeszcze czy ją przyjmie. My w związku z tym zrezygnowaliśmy z części planów, które mieliśmy na pikietę - informuje Piotr Śliwa, przewodniczący “Solidarności” przy Grupie Azoty Puławy.
To jednak tylko niewielka część uzgodnień jakie zapadły podczas spotkania w zeszły wtorek. Związkowcy zapowiedzieli, że niebawem mogą wycofać stan sporu zbiorowego z zarządem Grupy Azoty, w który weszli w listopadzie zeszłego roku. Zażądali wówczas m.in. zwolnienia dyrektora Krzysztofa Homendy i respektowania umowy między centralą Grupy Azoty w Tarnowie i Zakładów Azotowych w Puławach. Związkowcy zadecydowali też, że zawieszają referendum, które miało zdecydować o tym, czy wywoływać strajk. Tego, czy ostatecznie ich postulaty zostały spełnione, działacze jednak nie zdradzają.
-Jest wola porozumienia z obu stron - ucina Śliwa i dodaje: - Z części postulatów na pewno zrezygnujemy. Czekamy na koniec rozmów. Najbliższe odbędą się w tę środę i czwartek - potwierdza przewodniczący NSZZ Solidarność.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?