Do Szkoły Orląt w Dęblinie na testy sprawnościowe przyjechało 190 ochotników. Przyszli studenci starali się o naukę na studiach dla żołnierzy zawodowych, dlatego musieli popisać się nie tylko wynikami z matury ale również możliwościami fizycznymi.
- Duża odporność psychiczna, szybkość reakcji, spostrzegawczość, poprawność podejmowanych decyzji - te wszystkie elementy powinny cechować przyszłego pilota wojskowego - wyliczał pułkownik Ireneusz Smykla, szef Katedry Płatowca Silnika i Przewodniczący Wydziałowej Komisji Rekrutacyjnej Wydziału Lotnictwa.
Kandydaci musieli podciągać się na drążku, robić pompki oraz, mimo deszczowej pogody, wykonać bieg na 100 metrów. Zaś we wtorek rekrutów czekało pływanie.- Z podciąganiem nie było problemu. Wymaganą ilością było tylko dwanaście powtórzeń. Jestem tu ponieważ chciałbym dostać się na Lotnictwo i Kosmonautykę. Moim celem od dziecka było zostać pilotem myśliwca, mieszkałem obok baz lotniczych więc samoloty zawsze były w moim życiu - mówił kandydat Adam Jojczuk.
Absolwenci szkół wyższych rekrutowali na dwa kierunki z Wydziału Lotnictwa i Kosmonautyki: Nawigacja lotnicza oraz Lotnictwo i Kosmonautyka. Zdecydowanie większą popularnością cieszył się jednak ten drugi.
Pośród zauważalnej przewagi mężczyzn, podczas rekrutacji, można było również wypatrzyć przyszłe żołnierki. - Mimo, że jestem kobietą kocham szybowce i latanie. To moja kontynuacja nauki w Dęblinie, ponieważ kończyłam tu liceum lotnicze. Lotnictwo coraz bardziej otwiera się na kobiety, chociaż są jeszcze przeciwnicy feminizacji tej dyscypliny, którzy są zazdrośni o to, że kobieta pilot może być równie dobra co facet. Ja jednak wiem, że to moje powołanie - opowiadała Natalia Ambroziak.
Z prawie dwustu chętnych osób do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie dostanie się tylko dwudziestu.
Cały czas trwa za t rekrutacja na studia cywilne, jakie również prowadzi WSOSP w Dęblinie. Przyszli studenci mogą do 26 lipca aplikować na takie kierunki jak awionika, nawigacja lotnicza , pilotaż czy logistyka a także na nowy kierunek inżynieria lotnicza.
- Ten ostatni prowadzimy w sposób dualny, czyli pół nauki i pół praktyki. Nasi studenci są wysyłani do zakładów lotniczych jak np. PZL Świdnik, gdzie są przyuczani swojego przyszłego zawodu a także przygotowani do tego, żeby po zakończeniu studiów móc zacząć w nim pełnozadaniową pracę - wyjaśniał pułk. Smykla.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?