W przypadku polityków i samorządowców wynagrodzenia są przelicznikiem kwoty bazowej (1,8 tys zł.) To oznacza, że w 2018 r. najwyższą kwota, jaką mogli zarabiać burmistrzowie czy prezydenci jest 12.525,94 zł. Często jednak do tych pensji trzeba doliczyć różne dodatki, jak np. za staż pracy. Dlatego właśnie premier Beata Szydło zarabiała realnie 16,5 tys. zł brutto, a wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak - ok. 25 tys. zł. Wszystkie zarobki podajemy brutto.
Z oświadczeń majątkowych samorządowców z terenu pow. puławskiego wynika, że największe pobory otrzymywał wójt Końskowoli. Mniej otrzymywał m.in. prezydent Puław Janusz Grobel i burmistrz Nałęczowa Andrzej Ćwiek. Najmniejszymi zarobkami mogli się pochwalić wójtowie najbiedniejszych gmin naszego regionu – czyli Markuszowa i Wąwolnicy. Marcin Łaguna (wójt gm. Wąwolnica) co miesiąc inkasuje powyżej 8 tys. złotych. O 2 tys. więcej pobiera za to Andrzej Pisula. burmistrz Kazimierza Dolnego.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?